niedziela, 31 grudnia 2017

Podobno coś się kończy (?)



 

Już kiedyś tu pisałam, że nie mam szczególnego nabożeństwa do czczenia Nowego Roku - choć oczywiście rozumiem, że ktoś inny inaczej do tego podchodzi. Niemniej nawet wybieramy się dziś na bal! Decyzja ostateczna podjęta dziś rano, bo parę dni temu miałam zbyt bliskie spotkanie z lodowiskiem i nie było wiadomo ile czasu będę dochodzić do siebie. Okazało się lepiej niż sądziłam ;).
Jednak zanim się będziemy bawić, chciałabym zamknąć ten rok na blogu wyrazami radości i wdzięczności za wszystkich Czytelników (głównie Czytelniczki), szczególnie za te Osoby, z którymi nawiązuje się nić sympatii wykraczająca poza ramy komentarzy na blogach. Jesteście wielką moją radością i źródłem zachwytu nad niezbadanymi drogami Opatrzności. :)

Przy okazji mogę podziękować jeszcze raz za wszystkie wyrazy sympatii, w tym karteczkowe ;) i pokazać parę detali towarzyszących naszym pełnym pokoju tegorocznym Świętom:

 

Białe śnieżynki na naszą choinkę przyleciały w tym roku od Mysi, a żółte gwiazdki-serweteczki od Basi. Basiu, myślę, że tę mniejszą usztywnię i będzie tylko na choinkę :) Urocze są wszystkie.




 I ładnie pasują do czerwonych gwiazdek, które zrobiła rok temu moja średnia córka ;)

A jak już o choince mowa to pokażę moją ulubioną ozdobę, którą można nazwać wodotryskiem (?). Chętnie bym dokupiła (dostałam kiedyś komplet od Rodziców, ale..), ale nigdzie ich nie ma. Nie wiem czy miałabym zacięcie, by samodzielnie takie cacko zrobić.


 No i aniołki... Mam wśród aniołków zespół kameralny z oboistą :) Udało sie w miarę przyzwoite zdjęcie.


Natomiast inny aniołek... stracił aureolę w tym roku (ale bombki żadnej nie stłukliśmy). Po daremnnych próbach jej posklejania musiał zadowolić się staniem w oknie ;)
 

Pierwszy też raz od dawna nie mamy na choince słomkowych łańcuchów. Bardzo mi nie pasowaly, nie wiem czemu bo generalnie ogromnie je lubię. Skończyło się na dekoracjach wilczomleczy :D

 

Co roku wzdycham z nutką zazdrości nad przepienie dekorowanymi piernikami, jakie wychodzą spod wielu rąk. Moje są w tym roku nawet wizualnie niezłe (chwilami), ale nie umywają się do wielu innych. Ale smaczne są. I duuużo ich - upiekłyśmy 900 sztuk (nie licząc pożartych). Fakt, że niektóre są małe. Ale jak ja lubie mieć i mieć ciągle pierniczki w zapasie!


A na koniec tego wpisu - w nawiązaniu do tytułu:
jak coś się kończy to i się zaczyna. Niech rok 2018 bedzie dla Was rokiem błogosławionym i pełnym pokoju. Nie zawsze jest to równoznaczne z byciem łatwym i przyjemnym. Ale niech będzie dobry, nawet jeśli trudny.




Błogosławieństwo Aaronowe z pierwszostyczniowej liturgii:

Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem. (Lb 5, 24-26)

12 komentarzy:

  1. U nas dzieci stłukły już kilka bombek, a choinka codziennie wygląda inaczej, bo wszystko jest przewieszane przez całą czwórkę :P
    Wszystkiego dobrego w nowym roku :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie prawa dzieci. U nas kiedyś bylatrenowana spostrzegawczośc - na choince niespodzianie pojawiały się różne dziwne rzeczy :D
      Uściski.

      Usuń
  2. Dobrej zabawy i całego roku! Błogosławieństwo Aaronowe zawsze koi serce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna choinka Agatko. To prawda, w sieci można znaleźć wspaniałe osoby, takie jak Ty. Dlatego na ten nadchodzący 2018 rok chciałabym Ci życzyć wszystkiego co najlepsze, aby otaczały Cię same życzliwe osoby zaś każdy z nadchodzących 365 dni okazał się wyjątkowy. Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :). Lubię naszą choinke, Co roku trochę inna choć podobna.
      Dziekuję za życzenia :)

      Usuń
  4. Niech Dziecię Jezus błogosławi każdego dnia...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję :* ♥ cieszę się ;) i życzę, żeby spełniały się te nasze ludzkie marzenia, pragnienia i "chcienia", które mają przynieść dobro.
    A wodotryski ;) kiedyś, kiedyś, kiedyś cała choinka, co rok, w takich była...bo była to jedyna dekoracja uznawana przez mojego brata...ale dziesiątki lat minęło...przeprowadzek wszelakich też i od lat żadnego już nie widziałam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Basiu! No właśńnie od lat tych cacek nie ma...

      Usuń
  6. Ładne ozdoby choinkowe, szczególnie te robione na szydełku i piękne życzenia noworoczne :)

    OdpowiedzUsuń

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.